sobota, 25 września 2010

Dlaczego nie mieszkam z rodzicami

Jakaś dziwna moda panuje w Polsce, aby po osiągnięciu pełnoletności, mieszkać z rodzicami. Pomijając jakieś szczególne przypadki zwłaszcza chorobowe, jest to dla mnie nie zrozumiałe.

Młody człowiek, czy to singiel, czy to po założeniu rodziny, posiadając nawet marnie płatną pracę, powinien przede wszystkim, dążyć do mieszkania osobno. Nie wiem, skąd biorą się wymówki, typu nie stać mnie na dom/mieszkanie.

Jeśli pracujesz, na pewno jesteś w stanie wygospodarować te parę stów miesięcznie na wynajem choćby kawalerki.


Mieszkanie razem, tworzy sytuacje, które są często na granicy wojny między pokoleniowej. Ciągłe życie "na podsłuchu" wprowadza rysy w związku "młodych"

4 komentarze:

  1. Jasne niech każdy pójdzie na swoje i nie ma nic. Ja mam pod górkę inni niech też mają. Moim zdaniem typowo polska postawa polaka i polskie myślenie. Trochę akceptacji wyboru innych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem jak ktoś ma partnerkę i do tego pracę, to też sobie nie wyobrażam takiego życia z rodzicami. Ale jak ktoś nie ma? A kawalerkę to wynająć można ale za min. 800zł z opłatami, a nie za 200zł.

    "u rodziców zmieszczę się w jednym pokoju, ale w kawalerce już nie"

    Wątpię by taka postawa była. Tu raczej chodzi o to, że np. -800zł w kawalerce i -0zł z rodzicami. W tym cały problem, a nie, że z rodzicami lepiej a w kawalarce to jest jakoś fe. Oczywiście, że samemu lepiej, ale jeśli rodzicom to nie przeszkadza, to lepiej im dać te pieniądze lub samemu sobie, niż komuś płacić za wynajem i nie mieć nic na plusie.

    Znowu o partnerkach.. Poznałeś kogoś, poszliście na swoje, przygniotły cię opłaty, więc nie miej pretensji, że ktoś nie ma i mieszka z rodzicem. Jak znajdzie to zrobi to samo. Myślę, że nikt nie chciał by żyć z partnerką u rodziców nawet przejściowo.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dobrze napisane. won z dom, luz w dom

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamusie czy tatusiowie powinny zgromadzić w czasie swego życia zawodowego taki kapitał, żeby syn się nie męczył w pracy. Córki do roboty oczywiście. Nie zaszkodzi jak bratu pomogą.

    Bo ostatecznie wychowasz syna, wygonisz z domu a on się powiesi :) Każdy może mieć depresje czy być niezadowolony z życia. Pomyl czy cie stać potem wkładaj interes. W życiu nie spłodzę osoby by się męczyła jak ja. Nie masz kasy nie ma pierdolenia. Nikt się na świat sam nie prosi.

    OdpowiedzUsuń