czwartek, 18 listopada 2010

Dlaczego samobójstwo jest bez sensu?

Wiele razy myślałem o samobójstwie. Parę razy nawet próbowałem zejść z tego świata ale nie skutecznie.

Po parunastu latach, od tamtych wydarzeń, dochodzę do wniosku, że samobójstwo jest bez sensu.
Dlaczego:
1. Wcześniej czy później i tak musisz rozstać się z życiem. Czy chcesz czy nie śmierć zapuka do ciebie.
2. Nikt nie ma pewności co znajduje się po tej drugiej stronie. Nikt stamtąd nie wrócił, więc albo tam jest tak cudownie (to ktoś jednak by mógł to zareklamować) albo wszyscy są uwięzieni i nie mogą się wydostać.

3. Po co ułatwiać życie innym - rodzicom, nauczycielom itp. Bez nas będą mieli święty spokój, a tak niech chociaż poczują co to znaczy mieć kłopoty.
4. Nieszczęśliwa, nieodwzajemniona miłość, też ma prawo istnieć na tym świecie. Nie ma czegoś takiego jak idealne połówki. Wcześniej czy później znajdzie się ta osoba, z którą można iść przez życie (choć potem nam się ona znudzi bo ma za duże wymagania - niestety nie od siebie).
5. Tam też się cierpi. Przynajmniej tak głosi nauka Kościoła. Jest piekło, czyściec, gdzie zadawany jest ból. Co prawda podobno tylko duchowy - psychiczny czy jakoś tak, ale zawsze to cierpienie. Więc czy jest sens aż tak się do niego śpieszyć.

6. Dawać zarobić na swojej śmierci też to trochę głupota. Ktoś się musi wykosztować aby ciało pochować. A teraz zasiłki pogrzebowe idą w dół, więc już nie będzie takich pięknych pogrzebów.
7. I najważniejsze. Warto żyć by przekonać się, że zawsze może być gorzej. To, że teraz znajdujemy się w trudnej sytuacji życiowej nie oznacza, że nie może być gorzej. Są sytuacje o których nawet ludziom na skraju życia i śmierci się nie śniło. A jednak da się z nimi żyć i je przetrwać.
8. Po co mają nas zapamiętać jako mazgai. Lepiej zacisnąć zęby ewentualnie pośladki i trwać w tym życiu.

Kiedyś zaświeci słońce, a jeśli nawet nie, to przynajmniej z godnością do samego siebie, możemy spojrzeć na łożu śmierci - śmierci w twarz i powiedzieć, że dotrwaliśmy do swojego dnia.

4 komentarze:

  1. wszystkim się marzy życie w szczęściu i radości. nie ma tak. trzeba cierpieć żeby docenić to co się ma.
    poddawanie się i zabijanie jest tylko udowodnieniem własnej głupoty. bo jak można poddawać się choćby nie wiem jak, życie dawało w kość

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś myślałem, że nie da się zabić kogoś kto nie ma życia. Następnie połamali mi trzy zęby (dostałem po mordzie). Tym razem myślałem, że gorzej być nie może. Nie zapiąłem pasów w samochodzie, przypieprzyłem głową w sufit i teraz często boli mnie szyja. Znowu myślałem, że gorzej być nie morze, odpadła mi doklejona cześć zęba i miałem kanałówkę której zawdzięczam głębszy zgryz, przez który stukam się w zęby i teraz boli mnie nawet 8 zębów. Moje życie to już cierpienie, żadna kasa, rzeczy materialne nie przywrócą mi zębów. Mimo iż jestem pogodzony ze śmiercią to wiem, że zawsze może być gorzej, coś mi strzyknie w szyi i skończę na wózku jedząc przez rurkę. Czy jest bez sensu, nie wiem, polemizował bym. Zawsze to jakieś wyjście ostateczne w tej męczarni. Mój ojciec się powiesił to każdy może. Nie ma co się bać decyzji w życiu, bo w razie niepowodzenia zawsze można zdechnąć z głodu czy z samobójstwa. Czasami nawet to dodaje motywacji. A tak by się robiło to co chcą inni.

    OdpowiedzUsuń
  3. żyj po to by wkurzać tych, którzy życzą Ci śmierci

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze może być gorzej. nawet po śmierci, mogą wpakować cię nie do tej trumny co trzeba, albo pochować jako kogoś innego. świat jest tak baznadziejny, że tylko nieliczni żyją złudzeniem, że coś w nim znaczą

    OdpowiedzUsuń