czwartek, 10 maja 2012

Pamięci motocyklisty

kochanie wyjeżdżam na chwilę
kilka lasów minę
pogoda dziś piękna
i droga koło nas niezła
chcę poczuć wiatr pod powieką
i mieć z jazdy frajdę niezłą
wrócę za godzinę lub dwie
będę w kasku więc nie martw się
później porozmawiamy o przyszłości dzieci
i jak nam czas do starości przeleci
załatwię kilka kolejnych spraw
uprzątnę w garażu nieład

nagle pisk i huk
przez chwilę czuję ból

lecz po chwili cisza i ciemność
choć jechałem w południe
robi się strasznie zimno
i jakoś sztywno
czyżby przyszła po mnie śmierć?

mówili, że będzie tunel i światełko
że wyjdą po mnie ci co już odeszli prędko
a tu nic - pustka
nawet w oczach brak łzy
to co wokół mnie przeraża
czuję, że bezsilność mnie otacza

a teraz postawią krzyż przy drodze
może czasem ktoś powie o Boże
odmówi wieczny odpoczynek
i przystanie na chwilę

a inni będą wciąż się zastanawiać
i ślady na asfalcie badać
czy jechał za szybko
czy coś przed niego wyskoczyło

ci co nawet go nie znali
najwięcej będą o nim rozprawiali
będą wytykać każdą rzecz
siebie wybielając wręcz

a ja tylko chcę najbliższych przeprosić
że za miłością do motorów nie przestałem gonić
może gdybym wybrał samochód bym żył
jednak moja pasja
to spalin za motorem dym

1 komentarz:

  1. Piękny. Dzięki za niego. Pozdrawiam wszystkich na motorach. Kiedyś spotkamy się wszyscy w zaświatach na szerokich szosach.

    OdpowiedzUsuń